To smutny zbieg okoliczności – zaledwie tydzień temu wspominaliśmy o tym, dlaczego warto unikać produktów z zawartością oleju palmowego i jak bardzo to trudne: KLIK! A teraz do Polski dotarła złowroga wieść o tym, jakie efekty spowodowała zachłanność firm produkujących właśnie olej palmowy i papier. Lasy i torfowiska Indonezji płoną.
Całe dekady wycinania i wypalania lasów zrobiły swoje: zniszczone miliony hektarów lasów i zagrożone gatunki zwierząt, podczas, gdy miliony ludzi w Indonezji i w sąsiednich państwach duszący się od toksycznych dymów. Wstrząsające zdjęcia z Indonezji bombardują media, nie do każdego jednak dociera fakt, że nie jest to katastrofa ekologiczna, której przyczyną jest nieszczęśliwy wypadek.
One nie wybudują sobie nowych domów (fot.ANTARA FOTO / REUTERS / REUTERS)
Wszystkiemu winni są ludzie i to w ich mocy jest zapobieżenie temu, by w przyszłości nie zniknęły lasy Borneo i Sumatry.
Wydaje Ci się, że wobec tej sytuacji jesteś bezradny, a działanie należy do tych, którzy mają większą siłę sprawczą? Niekoniecznie.
O omijaniu produktów, które mają w swych etykietach olej palmowy, już mówiliśmy. O oszczędzaniu papieru również – wielokrotnie.
Teraz przyłączamy się do apelu Greenpeace: Podpisz apel o powstrzymanie tragedii w Indonezji! Zwrócony jest on do prezydenta Joko Widodo oraz szefów firm produkujących, sprzedających i skupujących olej palmowy:
Apelujemy o ostateczne powstrzymanie pożarów lasów Indonezji. Konieczna jest Wasza współpraca, by odnowić i chronić indonezyjskie lasy deszczowe i torfowiska oraz by wdrożyć zakaz handlu z firmami, które je niszczą.
Apel znajdziecie tu: KLIK!
Nie poprzestańmy na ubolewaniu nad tym, co stracone. Zróbmy, ile jest w naszej mocy, by ocalić to, co jeszcze jest – jeżeli pozostaniemy bierni, może się okazać, że któregoś dnia obudzimy się w świecie bez zielonych płuc.
Jaką mamy alternatywę?