Konie, dumne konie, w blasku wstającego dnia, lekkie i swobodne, jak na czystym niebie ptak – śpiewał przed laty Seweryn Krajewski, ujmując w tych słowach nasze najczęstsze skojarzenia z tymi niezwykłymi zwierzętami. Niestety, takie skojarzenia są równie piękną, jak idylliczną ideą.
Konie w naszym kraju bywają bardzo często krzywdzone upokarzającą, przekraczającą ich siły pracą. Obecnie zaś jeszcze rząd zamierza dofinansowywać ich chów na ubój. W Polsce nie ma tradycji spożywania koniny, dla większości obywateli krajów spożywających sam pomysł o spożywaniu końskiego mięsa jest zadziwiający, jeżeli nie wręcz szokujący.
Stąd ogromne oburzenie tych, do których docierają wiadomości o nowych planach. Jeżeli i Ciebie bulwersuje projektowanie państwowych dopłat do hodowania koni na ubój, nie pozostawaj obojętny – zabierz głos w obronie koni.
Możesz przyłączyć się do apelu o wykreślenie koni polskich z listy zwierząt rzeźnych oraz nadanie im statusu zwierzęcia towarzyszącego człowiekowi.
Mimo że z względów kulturowych koni nie jada się w Polsce, nasz kraj jest głównym eksporterem koniny w Europie. Nie chcemy dla Polski tytułu lidera w eksporcie żywych zwierząt do Włoch i innych krajów, a tym bardziej lidera w masowej produkcji koniny. Pragniemy wrócić do prawdziwych polskich tradycji, w których koń był towarzyszem i przyjacielem.
Konie odegrały niezwykle istotną rolę w historii – w historii wojskowości, w dziejach imperiów, w ewolucji kultur. Zwłaszcza historia Polski jest nierozłącznie związana z końmi. To ich kopytami miażdżyliśmy wrogów, na ich grzbietach zasiadali wielcy wodzowie, a imiona wielu wierzchowców są równie znane jak imiona ich jeźdźców. Z dumą wspominamy nieustraszoną polską kawalerię, ułanów i potęgę polskiej husarii . Czy tak chcemy im się teraz odpłacić za lata służby i budowanie naszej historii?
Jeżeli zgadasz się z powyższymi słowami i nie zgadzasz się z tym, by polskie konie dalej w nielitościwych warunkach były przewożone do zagranicznych rzeźni, podpisz apel skierowany do Premier Rządu, Beaty Szydło: KLIK!
Nie zapomnij również o tym, by zaprotestować przeciwko planowanym dopłatom z Twoich podatków do chowu koni na ubój.
Fundacja Viva! wzywa: Projekt rozporządzenia zakładającego dofinansowanie (tworzenie grup producenckich) jest właśnie na stronie ministerstwa – prosimy Was o wysyłanie Waszych komentarzy: KLIK!!
Przykładowa treść komentarza: Nie zgadzam się na państwowe dopłaty do hodowania koni na ubój. W Polsce jest tradycja szanowania tych zwierząt i zdecydowana większość społeczeństwa jest przeciwna ich zabijaniu! Organizacje prozwierzęce zebrały w tej sprawie przez lata kampanii ponad 500tys podpisów i uratowały od śmierci setki koni! W obecnych czasach kiedy mamy wiele alternatyw dla produktów pochodzących z uboju zwierząt i wiemy z jak wielkim cierpieniem wiąże się ich hodowla, transport i ubój powinniśmy zawężać katalog dopłat a nie rozszerzać!
Koniecznie podziel się ze znajomymi. Miarą naszego społeczeństwa jest stosunek do świata przyrody. W naszym kraju ostatnio często stajemy przed koniecznością sprostania wyzwaniu wobec tego, że jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi za poddany nam świat natury. Nie zawiedźmy i tym razem.