Temat pszczół przewija się u nas z nużącą być może regularnością, ale wynika to z dwóch spraw. Po pierwsze: ich problemy są palące, a w związku z tym i nasze. Jeżeli nie chcemy zostać zmuszeni do samodzielnego zapylania kwiatów jak Chińczycy, musimy działać. Na taką skalę, na jaką jest to dla nas możliwe. I to druga sprawa, jaką zawsze będziemy poruszać w związku z pszczołami: inspirujące przykłady.
Na wielką skalę zadziałano w Oslo. Norwegowie podjęli się nie lada zadania: postanowili stworzyć pierwszą w świecie autostradę dla pszczół. Jak się dokonuje takiego dzieła? Po pierwsze trzeba zjednoczyć się w imię wspólnego celu. Po drugie przemyśleć dobrze trasę i zaplanować pod tym kątem zielone dachy, a na nich ule. W Oslo udało się: w akcję zaangażowały się instytucje państwowe, firmy, organizacje, osoby prywatne. Każdy uczynił tyle, ile mógł. Jedni dali pieniądze, inni ule, jeszcze inni przestrzeń – liczył się każdy wkład, nawet taki jak ukwiecenie balkonu.
Efektem jest tak przebiegająca pszczela autostrada:
fot. screen pollinatorpassasjen.no
Działanie Norwegów ma stanowić inspirację dla innych miast na świecie, dlatego jest możliwość śledzenia postępów w funkcjonowaniu pszczelej autostrady. Jeżeli sami macie ochoty podejrzeć trasę pszczół z Oslo, zajrzyjcie tu: KLIK!
Pójście śladem władz i mieszkańców Oslo będzie symboliczną choć spłatą długu, który na zawsze zaciągnęliśmy wśród tych owadów. Nie byłoby przecież ich problemów, gdyby nie działania człowieka. Przykład mieszkańców Oslo może motywować do naśladowania tym bardziej, że ich zainteresowanie pszczelą autostradą nie tylko nie słabnie, ale wręcz wzrasta. Na interaktywnej mapie pojawiają się codziennie nowe punkty oznaczającej miejsca przeznaczone dla pszczół.
fot. screen pollinatorpassasjen.no
Kiedy w Polsce usłyszymy o takim projekcie? Zapewne jeszcze bardzo długo nie. Czy to oznacza, że pszczoły nie mogą otrzymać u nas żadnej pomocy? Oczywiście, że mogą. Od każdego z nas. Choćby w upał – stwórzmy dla nich poidełko. One tak samo jak my bardzo odczuwają skutki upału, w którym przecież cały czas pilnie pracują. Próbując napić się z otwartych tafli wodnych często giną. Jak bezpiecznie dać pszczołom pić? Możecie wzorować się na tym z profesjonalnej pasieki Dąbrówno:
Jak wykonać je na własną mikroskalę? Bierzecie po prostu miseczkę lub głęboki talerz i wysypujecie naczynie kamykami, następnie uzupełniając całość wodą. Kamyki mają wystawać ponad powierzchnię, ale niezbyt wysoko, tak by lądujące na nich pszczoły mogły bezpiecznie sięgnąć wody. Nie rezygnujcie zbyt szybko z wystawiania poidełka. Pszczoły je zapamiętają i będą do niego wracać. One robią dla nas bardzo wiele, pomóżmy zatem i my im – na taką skalę, na jaką możemy się zdobyć. Liczy się każde działanie. Choćby ukwiecony balkon, bezcenny w miastach, gdzie zieleń ustępuje miejsca inwestycjom.