W Katowicach drzewa wycinane są na potęgę. Do tego często są to drzewa zdrowe i niezagrażające bezpieczeństwu. Katowiczanie są oburzeni, że z przestrzeni miejskiej znikają piękne, wieloletnie rośliny. Podobna sytuacja ma miejsce w innych śląskich miastach.
Na nieuzasadnioną wycinkę drzew skarżą się mieszkańcy m.in. Sosnowca, Będzina i Gliwic. Mieszkańcy obserwują ten proceder już od kilku lat i czują się wobec niego bezsilni. Nie pomagają ani prośby kierowane do władz miasta, ani petycje. Katowiczanie postanowili więc nagłośnić sprawę zakładając profil na Facebooku, zrzeszając przeciwników nieuzasadnionej wycinki zdrowych drzew. Na fanpage’u Stop wycinaniu zdrowych drzew w Katowicach grono oburzonych wciąż rośnie.
Czerwone iksy namalowane na pniach drzew straszą na katowickich ulicach. Drzewa ustępują miejsca chodnikom, parkingom i hipermarketom. Często zdrowe rośliny przycinane są do granic możliwości, aby po pewnym czasie można było usunąć je jako chore egzemplarze. W niektórych wypadkach urzędnicy tłumaczą, że na miejscu wyciętych drzew (np. wzdłuż alei Korfantego i przy Superjednostce w Katowicach) zostaną posadzone młode drzewa i krzewy. Nie pociesza to jednak mieszkańców, którzy nieprędko będą mogli cieszyć się cieniem rzucanym przez nowo posadzone lipy, klony czy brzozy.
Strona internetowa akcji: www.facebook.com/STOP.Wycinaniu.Drzew